Zwykle mam do czynienia z właścicielami z bagażem złych relacji z psami już odchowanymi. Wówczas jest o wiele ciężej, nie dla Mnie
, ale dla właścicieli.

Tym razem mamy do czynienia ze świadomymi właścicielami i trzymiesięcznym buldożkiem francuskim Baksem (ang. Bugs).
Jednak nie myślcie, że było prosto-łatwo-i-przyjemnie (na końcu było przyjemnie).
Może nas zwieźć piękna aparycja naszego super bohatera. Dziewczyny walą drzwiami i oknami
. Szalona reakcja każdego napotkanego destabilizuje psa, jaki piękniutki, ojojoj, itd. - miękka energia.

Podstawowe błędy to brak podążania za właścicielem (przewodnikiem) - chodzimy za psem żeby powąchał żeby się załatwił, wybawił itd. kto z kim jest na spacerze ?
Pies sam zabija nudę, mając swobodny dostęp do wszystkich zabawek i całego domu. Brak zasad !
Nie wszystko jest na nagraniach stąd słowo wstępu. Powiedzielibyśmy co może właściciel robić złego z 3-miesięcznym szczeniakiem. Otóż, brak zasad, nauki relaksacji, podążania skutkował - zacięciami na spacerze proszeniem aby szedł, koniecznością brania na ręce lub ignorowania właściciela, nachalnie wbiegał na inne psy, łapczywie jadł jedzenie, gryzł bez kontroli.
Co mnie spotkało
. Zaczęliśmy od przerobienia całego dnia po kolei co powinno się dziać w jego życiu.

Agresja z posiadania po odbiorze zabawki i moim wymuszeniu czekania na nią z nerwów próbował ugryźć mnie, potem krzesło później wyżywał się na posłaniu oczywiście korygowałem na bieżąco jego zachowanie (świat zaczął mu się WALIĆ !).
Miska z jedzeniem ta sama sytuacja, tu nawet więcej niż ze złością z agresją szczeniaczka ugryzł mnie, NIEDOBRZE trafiła kosa na kamień. Bez nerwów, co zawsze podkreślam, spokojnie z asertywną energią doprowadziłem go do stanu zrelaksowanego.
Czekał jadł gdy mu się podsunęło miskę zero rzucania się, pierwsze objawy cierpliwości i szacunku dla przewodnika, brawo !!!
Podstawa to prawidłowy spacer, który zaczyna się i kończy w domu, PAMIĘTACIE !!!
Poszło super, wydaje się że właściciele poczuli, nie robili, ale poczuli prawidłową relację z psem, co dało efekt piorunującej zmiany, w kilka minut mamy innego psa PODĄŻAJĄCEGO, WPATRZONEGO, UWAŻNEGO!
To nie fotomontaż wszystko dzieje się w przeciągu 2 godzin mojej wizyty
.

Wszystkich właścicieli interesuje efekt, naciskamy guziczek i już jak w smartfonie, a pamiętajmy bez pracy, powtórek, dążeniu do celu nie ma nic w życiu i naszym i czworonoga.
Wszystko co otacza szczeniaka ma budować naszą więź ze wszystkimi w domu (stadzie).
Tu prawidłowe budowanie zaufania, więzi w czasie gdy pies jest zrelaksowany.
I efekt końcowy, wspominałem o nim na początku przyjemność!
Zmęczony pies to szczęśliwy, spełniony pies.
Była to dla mnie przyjemność, odwiedzimy Baksa za miesiąc zobaczymy co się dzieje z naszym ziółkiem.
Dziękuję za cierpliwość i proszę o czytanie ze zrozumieniem, poczuć TO możemy tylko na LIVE Z PSEM!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz