poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Agresja buldog Roky

Witam wszystkich ponownie 😊, miałem przyjemność spotkać na wakacjach w Karwi Rafała i Karinę z 8 letnim buldogiem Roky. 
Realna sytuacja, jestem na spacerze plażą z Barym i spotykamy Rokyiego (Rafał trzyma go na szelkach) wszystko miło fajnie jednak Roky jest wyraźnie pobudzony i w ofensywnej postawie, sądziłem, że to nerwowa reakcja na Barego, zmniejszam dystans rozmawiając, nie patrzę na psa i nagle Roky wystrzelił w moją stronę chciał mnie ugryźć. Rafał zapewniał, że tylko by uderzył, że nie ugryzie ale pewności nie miał. Agresja ... budzi strach i ludzie odchodzą a pies warunkuje się w swoim zachowaniu i jest coraz trudniej. Przyznali, że zachowanie Rokyiego jest problemem to nie pierwszy raz i chcieli by to zmienić - BUM !!! Taka postawa jest najważniejsza, tak powinien wyglądać początek zmian. Wielu właścicieli nie widzi problemu, aż dochodzi do pogryzienia i w skrajnym przypadku sprawy wszczętej z urzędu i uśpienia psa.
Wróćmy do agresji, wyróżniamy agresję lękową, terytorialną (w tym osób), łowczą i matczyną. Zakładam, że pies jest zdrowy i agresja nie wynika  z przyczyn medycznych.
Więc musiałem znaleźć źródło agresji i tu dokonałem oceny behawioralnej Rokyiego następnego dnia na umówionym szkoleniu. Kiedy Roky był z Rafałem nie pozwalał podejść się od tyłu i w przypadku dotknięcia chciał ugryźć.
Celowo nie pokazuję bardziej drastycznych scen. Wziąłem psa na spacer (smycz wysoko osadzona - nie szelki) i wyprowadziłem go ze strefy Rafała cóż za zmiana spokojny lekko zmieszany reagował na komendy. Ucieszyłem się, że to tylko agresja terytorialna (Roky był przewodnikiem tego stada i go bronił) co było spowodowane niestety słabą i miękką  energią Rafała.
Wiemy na czym stoimy punkt dla Nas. Dalsza praca polegała na ustaleniu zasad i nietolerowaniu niechcianych zachowań, agresja w dalszym ciągu się przejawiała.

Asertywna postawa przewodnika, odpowiednie skorygowanie zachowania zaczęło przynosić efekty, popatrzcie poniżej

Agresja Rokyiego w głównej mierze dotyczyła Rafała czym był zaskoczony jak sobie to uświadomił natomiast z Kariną Roky współpracował już o wiele spokojniej.
i przeszliśmy do wspólnego spaceru, przy zaskoczeniu wszystkich Roky szczęśliwy spacerował z Barym.

Spotkanie trwało ok 1,5 h jak widzicie niewiele potrzeba tylko naszych chęci, nie tresuję psów tylko szkolę ludzi !!! Nigdy nie jest za późno, chodzi tylko i wyłącznie o waszą postawę i gotowość na zmiany.
Mam nadzieję, że Rafał i Karina będą w dalszym ciągu konsekwentni a pies odwdzięczy im się miłością.
Dziękuję Rafałowi i Karinie za możliwość spotkania i oczywiście poznania Rokyiego. Powodzenia !